sobota, 5 października 2013

Lustro [6/12]

Codziennie patrzyła w lustro, widząc zupełnie obce osoby. Nie dziwiło jej to; w końcu było tak od zawsze. Po tym długim czasie zdążyła zapomnieć kim tak naprawdę była na samym początku. 
Pewnego dnia poznała wysokiego, ciemnowłosego mężczyznę; zaufała mu, powierzyła mu swoje serce. Od tej chwili razem spoglądali w jej lustro. 


Jednak tym razem było inaczej. Każdego dnia widziała swoje odbicie, dokładnie tak, jak on ją widział; za nią, obejmując ją ramionami, odbijał się on, dokładnie tak, jak ona go widziała. Po raz pierwszy w życiu, nie musiała kogoś udawać ani chować się za maską. Mogła być po prostu sobą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy